Każdy projekt, firma czy przedsięwzięcie, ma za sobą pewną historię. W wielu z nas dojrzewa ona przez lata, by dopiero za jakiś czas ujrzeć światło dziennie. Niektóre pomysły rodzą się zaś nagle i wdrażane są w życie zaskakująco szybko. Jak to było z Wiecznie Białą? Jak powstała i skąd pomysł na tego rodzaju wydarzenie?
Nazywam się Nadja i jestem organizatorką Festiwalu Sukien Ślubnych z Drugiej Ręki. Ideę zero waste w swoim życiu traktuję bardzo poważnie. Segregacja śmieci, wspieranie organizacji ekologicznych, kupowanie ubrań z drugiej ręki czy głównie roślinna kuchnia to moja codzienność. Wciąż jednak czułam, że mogę więcej, a ponieważ moja wyobraźnia nie ma końca, szukałam pomysłu, który będę mogła wdrożyć w życie i połączyć go z ideą zero waste, jak i pasją, jaką jest moda i krawiectwo.
Od najmłodszych lat wiedziałam, jak będzie wyglądała moja suknia ślubna. Prototyp narysowałam na kartkach swojego dziecięcego pamiętnika, który skrzętnie chowałam pod poduszką, będąc jeszcze małą dziewczynką. Wymarzona kreacja kiełkowała w mojej głowie, jak to u nastolatek – marzenia o bajecznym ślubie i bycia prawdziwą księżniczką. Jako ciekawostkę zdradzę Wam, że nie jestem po ślubie, bo mój pomysł na wiecznie białą suknię wciąż kiełkuje!
Gdybym jednak miała wybrać, kupiłam wszystkie wystawione u nas suknie lub, z którejś z nich stworzyłabym nieco inny projekt, przerobiony, według swojego pomysłu. Pasja do mody nie wzięła się znikąd. Zaszczepiła ją we mnie babcia, która uwielbiała tworzyć na maszynie przeróżne kreacje. To właśnie ona zgodnie z moim projektem uszyła dla lalki suknię identyczną jak moja komunijna. Zaczęłam również uczestniczyć w kursach krawieckich, aż w końcu odziedziczyłam po babci maszynę do szycia i sama zaczęłam przygodę z przeróbkami.
W międzyczasie wiele moich koleżanek zaczęło przygotowywać się do tego najważniejszego dnia w życiu. Towarzyszyłam im często podczas przymiarek w salonach ślubnych i wówczas, niczym w bajce zrozumiałam, czego mi brakuje. Wraz z koleżanką Justyną poznaną w Sieci Przedsiębiorczych Kobiet zaczęłyśmy zgłębiać temat zero waste i sukien ślubnych z drugiej ręki. Wówczas zrozumiałam, że brakuje mi wydarzenia, na którym mogłabym kupić wymarzoną kreację w lepszej cenie, z drugiej ręki – w myśl idei zero waste – we wspaniałej atmosferze, wnętrzu niczym z prawdziwego pałacu, z szampanem i bliskimi wokół. Dlaczego nie ma jeszcze takiego miejsca? Przecież komisy są tak pozbawione magii i atmosfery!
Chciałam stworzyć właśnie taką przestrzeń! I chociaż nie było łatwo – pandemia krzyżowała wiele planów i zmuszała do częstych zmian terminów wydarzenia, w końcu się udało! Od samego pomysłu do pierwszej edycji Festiwalu minęło zaledwie 6 miesięcy i tak oto powstał Festiwal Sukien Ślubnych z Drugiej Ręki, którego pierwsza edycja odbyła się w Krakowie 26 września 2020, a za kilka miesięcy będzie można wziąć udział w kolejnej edycji! Czekam na Was i mam nadzieję, że na moim wydarzeniu znajdziecie swoją wymarzoną suknię lub uda Wam się sprzedać tę, która była Waszą wymarzoną!