Mówi się, że określenie “Vintage” można nadać każdemu przedmiotowi, a także elementowi garderoby, który ma więcej niż 20 lat. Słysząc słowo retro czy vintage, na myśl przychodzą nam w głowach lata 80., 70., a nawet 20. Pojawia się jednak pytanie, w jaki sposób odnieść to do mody, która co chwilę zatacza swój krąg? Czy znajdując sukienkę z sezonu lato 2000, możemy już nazwać ją vintage, czy będzie to sukienka z naszych, współczesnych czasów?
Suknia ślubna w stylu vintage a suknia vintage
Można śmiało powiedzieć, że moda ślubna od lat 2000 to mieszanka sukni w stylu boho, zmysłowych o fasonie syreny czy też pięknie zdobione, rozłożyste doły nawiązujące do początku XX wieku – wszystkie inspirowane poprzednimi dekadami. Każdego roku w katalogach przeplatają setki modeli sukni, które z powodzeniem dają szansę wyboru każdej Pannie Młodej. Oczywiście są fasony bardziej lub mniej popularne w danym sezonie, ale w dalszym ciągu są one inspirowane tym co już było. I to jest fakt. Czy zatem każda, współczesna suknia ślubna jest suknią w stylu vintage? Otóż i tak, i nie.
W jaki sposób styl vintage ukształtował dzisiejszą modę?
Warto przyjrzeć się dokładniej, jak ewoluowały suknie ślubne i w którym momencie moda zaczęła zataczać przysłowiowy krąg, aby zrozumieć istotę vintage w dość specyficznej branży ślubnej.
Z początkiem XX wieku, Panie prezentowały się w sukniach długich, nierzadko jedwabnych, których doły wykonane były z wielu warstw. Bogato zdobiona góra, często wykończona była stójką. Całość podkreślała sylwetkę, nawiązując do kształtu S.
Rok 1913/14 to początek sukien Empire. Odcięte pod biustem, z długim lejącym się dołem zebranym ozdobną broszką. Szykowny, romantyczny welon, aż do samej ziemi.
Lata 20. to totalny przełom w podejściu do eksponowania kobiecej sylwetki. W sukniach talia została widocznie obniżona. Panny Młode zaczęły odkrywać kostki, które obowiązkowo były pokryte jasnymi pończochami. Suknie były szyte z zachowaniem krótszego przodu i dłuższego tyłu. Welony wiły się aż do ziemi lub zastępowano je kloszowymi kapeluszami.
Lata 30., inaczej lata Glamour. Kobiety, w tym oczywiście Panny Młode, inspirują się stylem prosto z Hollywood. Wyznacznikiem trendów są aktorki, ubrane w suknie, które w elegancki sposób podkreślają ich posągowe sylwetki. Długie, lejące się suknie ślubne, wykończone są długim trenem. Królowały wtedy atłasy, satyny i jedwab. Długi welon nierzadko był połączony z elegancką siatką, która miała za zadanie przytrzymać hollywoodzkie fale – bardzo modne w tamtym okresie.
W czasie lat 40. moda ślubna odeszła nieco na bok – kobiety w czasie wojny często występowały w pożyczonych sukniach lub codziennych, wyjściowych strojach.
Za to wielki powrót sukien ślubnych przypadł na czasy powojenne, lata 50. Panny Młode do ślubnego kobierca maszerowały w sukniach szerokich na dole, utkanych z wielu warstw. Góra była bogato zdobiona kamieniami, koronkami oraz – co mogło wtedy zaskoczyć – Panie zaczęły odkrywać smukłe ramiona. Ikoną z tamtych lat jest niewątpliwie Grace Kelly i jej oszałamiająco piękna suknia ślubna.
Lata 60. to rewolucja pod każdym względem. Panny Młode chciały pokazać, że mogą wszystko i często prezentowały się w kusych sukienkach, które bardziej przypominały kreacje noszone na co dzień, niż te ze ślubów w latach 50. Długi welon zastąpiły welony krótkie lub nietuzinkowe nakrycia głowy.
W latach 70. nastąpił nieśmiały powrót do długich, wielowarstwowych sukni. Długie rękawy z delikatnych tkanin, zakończone mankietami. Królowały wtedy pięknie zdobione kapelusze z dużym rondem. Nostalgia, romantyzm i zwiewność były głównym wyznacznikiem w modzie ślubnej, ale znalazły się też przełomowe momenty, jak chociażby Bianca Jagger i jej elegancki, ponadczasowy ślubny garnitur.
W skrócie lata 80. to tzw. czas koszmarnych sukien ślubnych. Panny Młode często – niestety – prezentowały się niczym “chodzące bezy”. Dół sukni im był większy, tym lepiej i do tego koniecznie “piękne” bufiaste rękawy.
Po efektownych latach 80., zapanował minimalizm lat 90. Eleganckie suknie przylegały do ciała, podkreślając sylwetkę Panny Młodej – wypisz wymaluj, glamour z lat 30.
Od początku XX wieku do lat 60., suknie ślubne idealnie odzwierciedlały aktualne trendy w modzie. Jednak już od lat 70. aż do teraz, można było zaobserwować tzw. powrót do przeszłości. Określenie suknia ślubna w stylu vintage, to kwestia osobistego podejścia. Tak naprawdę, w każdym teraźniejszym fasonie można doszukać się elementów tego stylu.
Vintage – a zero waste
Co by było, gdyby tak trafić na kufer, w którym będzie…piękna suknia z lat 50, po babci? A może mama ma wciąż swoją suknię w szafie. Tylko się cieszyć! Możliwość wzięcia ślubu w sukni, która jest rodzinną pamiątką, to marzenie wielu dziewczyn. Z pomocą uzdolnionej krawcowej, suknia może nabrać nowego życia. Efekt WOW na ślubnym kobiercu murowany. Zaoszczędzone pieniądze, szerzenie nurtu zero waste, a radość babci czy mamy kiedy ujrzą wnuczkę lub córkę w ich sukni, nieoceniona.
Suknie vintage często też wyprzedawane są na aukcjach – tutaj jednak ceny mogą być oszałamiająco wysokie. Można na nie trafić również w second handach czy sklepach retro. Wtedy kierując się zasadą zero waste, również można próbować z nich coś wyczarować!